TRIUMFALNY POCHÓD RÓŻAŃCA PRZEZ ŚWIAT Zbawienne skutki długich modlitw pustelników, które trzymały na dystans wszelkie ataki szatańskie, sprawiły, że „niebawem Różaniec stał się także praktyką chrześcijan, którzy nie opuścili tego świata. Właśnie oni tym bardziej potrzebowali pomocy z nieba. Przełom dokonał się w Irlandii, gdzie świeccy otrzymywali w charakterze pokuty polecenia odmówienia jednej, dwóch lub trzech „pięćdziesiątek”; pod tą nazwą kryło się pięćdziesiąt „Ojcze nasz”. Praktyka ta szybko zaczęła się upowszechniać dzięki licznym księgom pokutnym, zawierającym sugestię zastępowania Psalmów modlitwą „Ojcze nasz”. Tak oto Różaniec opuścił mury klasztorów i już w IX wieku papież Leon IV zalecał świeckim odmawianie Różańca „Pater noster”. Jego zachęta wiązała się z przekonaniem, że tej właśnie formie modlitwy zawdzięczano odparcie Saracenów spod wrót Rzymu... „W dziejach Różańca szczególne znaczenie ma XVw. lub przełom XV i XVI w. Wtedy to modlitwa różańcowa uzyskała swoją dzisiejszą postać: zaczęto łączyć odmawianie modlitwy z rozważaniem tajemnic, "Zdrowaśki" przeplatać z "Ojcze nasz", posługiwać się stałym zestawem tajemnic radosnych, bolesnych i chwalebnych, a także powszechnie używać koronek [różańcowych]. A jednak nawet wtedy Różaniec mógł pozostać jeszcze jednym z wielu nabożeństw, które powstały w średniowieczu, a potem poszły w zapomnienie. Stało się jednak inaczej – i wolno sądzić, że był to palec Bożej Opatrzności. Różaniec bowiem szybko okazał się jedną z najbardziej popularnych modlitw. Ilość osób praktykujących go – rosła w oczach. Wpłynęły na to dwa fakty: powstanie bractw różańcowych i poparcie ze strony Stolicy Apostolskiej. Na potrzebę utworzenia bractw zrzeszających osoby odmawiające Różaniec, już w XV wieku zwrócił uwagę bł. Alan de Roche, bretoński dominikanin. W miejsce rozmaitych małych zrzeszeń, zabiegał o utworzenie jednej organizacji, która miałaby siedzibę w Rzymie i akceptację Kościoła, a jej członkowie posługiwaliby się jedną formą Różańca (w tamtym czasie modlitwa ta miała różne odmiany). Bractwo różańcowe założone przez bł.Alana w bretońskim Douai – pod nazwą Bractwa Psałterza Jezusa i Maryj – przyczyniło się zarówno do ujednolicenia Różańca (przybrał formę bardzo podobną do tej, jaką znamy dzisiaj), jak i do zjednoczenia różnych grup modlących się na nim. Jednak decydujące znaczenie miało uzyskanie aprobaty papieskiej, którą w roku śmierci bł.Alana (1475) wyjednał dla bractwa różańcowego w Kolonii, tamtejszy przeor dominikanów. Od tej pory bractwo rozwijało się w zawrotnym tempie. O ile w samej Kolonii na początku liczyło ok. 5 tysięcy członków, to już po roku było ich dziesięć razy tyle, a w ciągu kilku lat rozrosło się do setek tysięcy osób zgrupowanych w różnych częściach Europy. Byli to ludzie najróżniejszych stanów – nie tylko mieszczanie, ale też szlachta i chłopi, a nawet królowie... Nazwisko członka bractwa było wpisywane do księgi, a on sam zyskiwał udział w modlitwach innych (za życia i po śmierci) oraz mógł korzystać ze specjalnych odpustów..” (Paweł Milcarek „Różaniec idzie w lud” – „Różaniec” nr 2/2003. Średniowieczne kodeksy stawiają pytanie o drogę do świętości. Czy iść ku niej szlakiem heroicznych cnót, czy może sięgnąć po różaniec. Druga ścieżka jest z pewnością łatwiejsza. Nie dziwi więc, że wielu ludzi sięgnęło po to narzędzie nieustannej modlitwy” (Wincenty Łaszewski „Tam nie ma...” jw.). Ale przede wszystkim, modlitwę tę spopularyzowali święci Pańscy, gdyż była ona ich modlitwą ulubioną, z którą nie rozstawali się nigdy (patrz: RÓŻANIEC W ŻYCIU ŚWIĘTYCH I BŁOGOSŁAWIONYCH). „Paciorki różańcowe nie przyjmują ujmy nikomu. Widzimy je w dłoniach papieży i biskupów, w rękach królów i magnatów; z modlitwą na ustach przesuwają je zgrubiałe od ciężkiej pracy palce rzemieślników i wieśniaków. Różaniec widnieje na portretach możnych, zdobi zbroję rycerzy i opaloną żarem słońca pierś rolnika. Jeśli dla kogoś różaniec był za życia drogi i umiłowany, nic dziwnego, że i po śmierci oplatano dłonie jego paciorkami jakby z wyrazem nadziei, że modlitwa różańcowa, która było orężem za życia, stanie się obroną na sądzie Bożym i nagrodą życia wiecznego” (wg „Modlitwa Różańca świętego” „Głos św.Franciszka” nr 10/2019). Dla wielu świętych, błogosławionych oraz Sług Bożych, Różaniec ustępował pierwszeństwa jedynie Mszy świętej. Tuż po niej był on dla nich najważniejszym wyznacznikiem każdego dnia. Poczynając od wieku XVI, nie było pośród świętych takich osób, które by tej modlitwy same nie odmawiały i nie rozpowszechniały jej pośród ludu Bożego. Papieże i Różaniec Nadprzyrodzone pochodzenie różańca zostało potwierdzone przed długi szereg papieży, poprzez Leona X (1521), św. Piusa V (1572), Grzegorza XIII (1585), Sykstusa V (1590), Klemensa VIII (1605), Aleksandra VII (1667), bł. Innocentego XI (1689), Klemensa XI (1721), Innocentego XIII (1724), Benedykta XIV (1758) i samego Leona XIII (1903). (http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/953). „Kolejni papieże powtarzali pochwały, które ich poprzednicy wygłaszali pod adresem tej modlitwy oraz wydawali pisma, w których nadawali nowe odpusty i przywileje istniejącym i powstającym stowarzyszeniom różańcowym. Wszystkie decyzje papieskie kontynuowały i potwierdzały bardzo przychylne stanowisko Kościoła wobec Różańca” (ks. Józef Orchowski). „Decydujące znaczenie dla rozpowszechnienia się bractw miało uzyskanie aprobaty Rzymu, ale przełomowe znaczenie miał dekret Leona X wydany w 1520 roku. Uznaje się, że właśnie wtedy Różaniec uzyskał oficjalne poparcie Kościoła. Działo się to w chwili, gdy rozpetywała się zawierucha herezji reformacyjnej Lutra. W tych trudnych czasach odmawianie Różańca (i noszenie go przy sobie) stawało się oznaką katolickości. Liczni członkowie bractw różańcowych wykazali się wówczas – zwłaszcza tam, gdzie katolików prześladowano – szczególnym przywiązaniem do wiary i Kościoła... Tak więc, Różaniec będąc oznaką katolickości, powoli wyrastał na najbardziej popularną modlitwę katolicką” (Paweł Milcarek jw.). Papież Hadrian VI (pontyfikat 1522-1523) twierdził, że „różaniec zwycięża szatana”. Papież Paweł III (1534-1549) mówił, że „przez różaniec święty Dominik powstrzymał gniew Boży nad Francją i Włochami”. Papież Juliusz III (1550-1555) głosił, że „różaniec jest ozdobą Kościoła Rzymskiego”. Jednak „pierwszym ze wszystkich papieży, którzy nadali wielki impuls modlitwie różańcowej, na pewno był święty Pius V. Święty Pius V (1566-1572) miał „tak wielkie nabożeństwo do Najświętszej Maryi Panny i tak bardzo powierzał się Jej pomocy, że mimo, iż z racji swego urzędu musiał podejmować bardzo wiele zadań, to jednak nigdy nie zaniedbywał odmawiania Różańca”. Miał zwyczaj powtarzać, że ma większe zaufanie do łaski Bożej i do modlitwy niż do militarnych fortyfikacji, jakie kazał zbudować w Państwie Kościelnym. Już w 1566 roku, czyli w pierwszym roku swego pontyfikatu, napisał bullę o Różańcu i Bractwach Różańcowych. Trzy lata później opublikował drugą bullę i jeszcze w tym samym roku 1569, w jesieni, wydał konstytucję apostolską „Consueverunt Romani Pontifices”, która jako najważniejsza, uznawana jest za „magna charta” Różańca”... Ojciec Święty Pius V Jego pontyfikat przypadł na bardzo trudny czas dla Kościoła, ale chyba najpoważniejszym zagrożeniem w tym okresie stali się Turcy, zdecydowani wrogowie wiary chrześcijańskiej, którzy chcieli podbić całą Europę, a na miejsce chrześcijaństwa, w podbitych krajach wprowadzić islam. W słynnej bitwie morskiej pod Lepanto doszło do walki potężnej floty tureckiej wyruszającej na wcześniej zaplanowany podbój z nieporównanie mniejszą flotą chrześcijańską. Jednak dzięki pomocy z nieba, dzięki niezłomnej wierze papieża, iż Różaniec wyjedna u Boga kolejny cud, bitwa zakończyła się całkowitym pogromem floty tureckiej – (patrz: Krucjaty i zwycięstwa różańcowe)... Senat Wenecji, która jako jedna z nielicznych krajów chrześcijańskich uczestniczyła w tej bitwie, dla uczczenia zwycięstwa kazał namalować obraz, a na nim umieścić napis po łacinie: „Nie męstwo, nie wojsko, nie dowódcy, lecz Matka Boża Różańcowa uczyniła nas zwycięzcami”. Dlatego w dniu 5 marca 1572 roku święty Pius V opublikował kolejną bullę „Salvatoris Domini” dla upamiętnienia tego zwycięstwa. Po dwunastu dniach, w obecności kardynałów zebranych na konsystorzu ustanowił dzień 7 października świętem Matki Boskiej Zwycięskiej. Do tego liturgicznego tytułu dodał jeszcze tytuł: „Maryja Wspomożenie Wiernych”. Ponadto, obdarował Różaniec kolejnymi odpustami i zalecił codzienne odmawianie „Zdrowaś Maryjo” przed Godzinami Liturgicznymi. Grzegorz XIII (1572-1585) już w pierwszym roku swego pontyfikatu wydał motu proprio nt. różańca pod tytułem „Monet Apostolus”. Mając jeszcze w pamięci niedawne zwycięstwo pod Lepanto, na prośbę dominikanów, ustanowił uroczystość Różańca Świętego, wyznaczając jej pierwszą niedzielę października i rozszerzając na wszystkie kościoły, w których znajdują się kaplice lub ołtarze ku czci Najświętszej Maryi Panny Różańcowej. Ponadto w swojej spuściźnie pontyfikalnej pozostawił wprowadzenie pojęcia „tajemnic” różańcowych oraz ustanowienie kolejnych szesnastu odpustów różańcowych, które powiązał z koniecznością spełniania dzieł miłosierdzia. Grzegorz XIV, kierujący Kościołem w latach 1590-1591, przekonywał wiernych, że „różaniec jest wytępieniem grzechu, odzyskaniem łaski i przymnożeniem chwały Bożej”... Drugim „papieżem różańcowym” określano Klemensa VIII (1592-1605), który wydał aż 19 bulli zachęcających wiernych do odmawiania tej modlitwy. W 1593 roku Różaniec został przez niego uznany za „środek kościelny do wywyższenia Stolicy Apostolskiej i wiary katolickiej, dla zniszczenia herezji i utrwalenia pokoju między książętami chrześcijańskimi”. Swoim papieskim autorytetem utwierdził wprowadzoną przez Grzegorza XIII październikową uroczystość Różańca Świętego oraz ustalił kolejne odpusty dla Bractw Różańcowych. Ojciec Święty Klemens VIII Paweł V sprawujący władzę papieską w Kościele w latach (1605-1621), twierdził, że „różaniec jest skarbem łask”. W okresie swego pontyfikatu wydał odpowiednie dekrety dotyczące erygowania Bractw Różańcowych w ogólnodostępnych obiektach sakralnych, takich jak kościoły czy kaplice. Papież Urban VIII (1623-1644) był zdania, że „przez różaniec wzrasta liczba chrześcijan najgorliwszych”. Papież Klemens X (1670-1676) rozszerzył możliwość obchodzenia październikowej uroczystości Różańca Świętego również na te kościoły, które nie posiadają kaplicy, czy choćby tylko ołtarza Najświętszej Maryi Panny Różańcowej. Także i on ustanowił dla Bractw Różańcowych cztery kolejne odpusty, podkreślając jednocześnie konieczność łączenia ustnej modlitwy różańcowej z kontemplacją poszczególnych tajemnic różańcowych. Papież Innocenty XI (1676-1689) zatwierdził przygotowany przez ówczesnego generała dominikanów zbiorczy wykaz odpustów i przywilejów różańcowych, które wciąż uzupełniane i rozszerzane przez kolejnych papieży tak namnożyły się przez lata, że uporządkowanie ich było niezbędną koniecznością. Papież Klemens XI (1700-1721) uroczystość Różańca Świętego ustanowił świętem całego Kościoła powszechnego. Trzecim „papieżem różańcowym” był Sługa Boży Benedykt XIII (1724-1730), dominikanin, który będąc jeszcze kardynałem w Rzymie, ze względu na swoje wielkie nabożeństwo do Matki Bożej Różańcowej, chciał, aby w jego prywatnej kaplicy zostało utworzone bractwo Różańca. „Jako biskup w Benewencie dla rozwoju życia religijnego wśród wiernych, w katedrze i we wszystkich kościołach diecezji wprowadził publiczne odmawianie Różańca i dobitnie polecił wszystkim proboszczom oraz kierownikom Bractw Różańcowych, objaśnianie ludowi znaczenia oraz wielkiej duchowej wartości tego nabożeństwa. Wykorzystywał wszelkie okazje, aby mówić o Różańcu: szczególnie polecał go jako środek rozpowszechniania prawdziwej pobożności i dochodzenia do kontemplacji. Jako papież bronił przywilejów bractw, potwierdzał ich odpusty i dodawał następne. Wśród licznych odpustów, jakimi kolejni papieże obdarzali Różaniec Święty, Benedykt XIII nadał specjalny przywilej tzw. Odpustom dominikańskim, na mocy którego wierni mogli zyskać 100 dni odpustu za każde „Ojcze nasz” i za każde „Zdrowaś” przy odmawianiu co najmniej jednej cząstki różańca na koronce pobłogosławionej przez dominikanów. Odpust ten mogli nadawać tylko dominikanie lub kapłani upoważnieni przez Stolicę Apostolską albo generał dominikanów. Ponadto „dla pocieszenia niewykształconych”, którzy nie są w stanie rozmyślać, w ścisłym znaczeniu, o tajemnicach różańcowych, pozwolił, aby dla uzyskania odpustów wystarczającym było samo pobożne odmawianie Różańca. Ażeby „przywiązanie do Różańca nie doznało szkody”, potwierdził zakaz ustanawiania nowych typów Różańca, bez wcześniejszego zasięgnięcia rady Stolicy Świętej. Ojciec Święty Benedykt XIII W celu troski o rozpowszechnienie Różańca na wszystkich kontynentach, zezwolił magistrowi generalnemu dominikanów na delegowanie prowincjała zakonu w najbardziej odległych rejonach (Daleki Wschód, Ameryka Łacińska, tereny misyjne itd.). Wreszcie, by ułatwić urządzanie procesji różańcowych w pierwszą niedzielę października, udzielił bractwom możności organizowania ich na dowolnej trasie, bez wstępnego pozwolenia proboszczów oraz licencji biskupa diecezjalnego. Nigdy nie stracił gorliwości w rozpowszechnianiu nabożeństwa do Matki Bożej Różańcowej. Kiedy udawał się z wizytacją do rzymskich kościołów, zawsze z wiernymi odmawiał Różaniec. Poza tym miał do dyspozycji sporą ilość różańców, obdarowując nimi osobistości, które przybywały złożyć mu wizytę. Następnym „papieżem różańcowym” był Pius IX (1846-1878) także znany z wielkiej pobożności różańcowej. Podczas jego pontyfikatu wiele Bractw Różańcowych wprowadziło pobożny zwyczaj praktykowania „piętnastu sobót” na cześć Matki Bożej Różańcowej. Papież zatwierdził tę praktykę już na początku swego pontyfikatu, przyznając dodatkowe odpusty dla wiernych podejmujących ją. Ponieważ w wielu krajach rozpowszechnił się pewien szczególny sposób odmawiania różańca, wprowadzony na początku XVw. przez młodego kartuza z Trewiru, Pius IX musiał zająć w tej sprawie odpowiednie stanowisko. Po rozważeniu sprawy, wydał oficjalną zgodę na to, aby do modlitwy „Zdrowaś Maryjo”, po wymówieni imienia Jezus - włączano odpowiednie „klauzule” czyli dopowiedzenia związane z rozważaną tajemnicą. Pius IX, widząc w Różańcu pancerz i obronę „dla łatwiejszego wykorzeniania wielu wszędzie pojawiających się potwornych błędów epoki”, w swoim liście apostolskim „Egregiis suis” z 1869 roku, zaprosił wiernych do codziennej modlitwy różańcowej w intencji Soboru Watykańskiego I. Ponadto zainteresował się inicjatywą Różańca Nieustającego, który stawał się coraz bardziej popularny w całej Europie a nawet w Nowym Świecie. Do czasów Leona XIII 35 papieży wydało 135 listów apostolskich o różańcu. Kolejnym papieżem, który walnie przyczynił się do rozpowszechnienia modlitwy różańcowej, był papież Leon XIII (1878-1903), nazwany przez potomnych „najbardziej różańcowym papieżem wszystkich czasów”. Być może to jego nadzwyczajne zaangażowanie w apostolat różańcowy wypływało stąd, iż był pod wielkim wpływem lektury „Przedziwny sekret Różańca świętego” Ludwika Marii Grigniona de Montforta, którego zresztą sam beatyfikował. Jednak cokolwiek przyczyniło się do tego, Leon XIII już od początku swojej posługi miał wewnętrzne przekonanie, że wobec postępującej sekularyzacji europejskiej, której wpływ dał się odczuć w całej kulturze, „modlitwa różańcowa stanie się opatrznościowym narzędziem odnowienia wiary”. W związku z tym propagował Różaniec poprzez encykliki, pisma i słowa, w których zachęcał, aby był on modlitwą tak częstą, aż stanie się zwyczajem. Aby Bractwa Różańcowe organizowały publiczne procesje; aby we wszystkich kościołach i kaplicach poświęconych czci Matki Najświętszej, uroczyście odmawiano przynajmniej jedną część różańca wraz z litanią loretańską; aby odmawianie różańca z ludem było połączone z nabożeństwem lub wystawieniem Najświętszego Sakramentu; aby przez odmawianie różańca wierni przyczyniali się do wspierania zarówno siebie, jak i Kościoła powszechnego w jego potrzebach i aby żadna rodzina chrześcijańska nie dopuściła, by minął jakiś dzień bez odmawiania różańca. W latach 1833-1898 wydał on aż 12 urzędowych pism odnośnie Różańca świętego. Można je nazwać encyklopedią różańcową, jako że zawierały nie tylko streszczenie dotychczasowego nauczanie na temat Różańca i jego podstawowych elementów, ale też przedstawiały go jako szczególną formę kultu Najświętszej Maryi Panny. Łącznie, w całym swoim pontyfikacie, ten wielki papież zostawił 22 oficjalne dokumenty dotyczące różańca. Ojciec Święty Leon XIII W swojej encyklice „Supremi Apostolatus Officio” z 1883 roku przedstawił Różaniec jako środek zaradczy przeciwko trzem zasadniczym nieszczęściom, które dręczyły ówczesne społeczeństwo, ale jego wskazania są nadal aktualne. Pierwszym była „niechęć do życia pokornego i pracowitego”, którą Różaniec leczy lekcjami Tajemnic Radosnych... Drugim nieszczęściem, jakie święty Leon XIII przedstawia w swojej encyklice, jest „strach przed cierpieniem i ofiarą”, który Różaniec leczy za pomocą prawdziwej kontemplacji Tajemnic Bolesnych. Trzecim nieszczęściem wymienionym w encyklice, jest „obojętność wobec dóbr przyszłych”, którą Różaniec leczy rozważaniem Tajemnic Chwalebnych. Święty Leon XIII wprowadził także nabożeństwa różańcowe w całym miesiącu październiku, podniósł święto Matki Bożej Różańcowej do rzędu świąt drugiej klasy, a do litanii loretańskiej włączył wezwanie: „Królowo Różańca Świętego, módl się za nami”. „Wielka fala miłości do tej modlitwy narodziła się wtedy na całym świecie” (o.E.C.jw.). W 1893 roku, w encyklice wydanej z racji złotego jubileuszu święceń biskupich, wdzięczny za wszelkie dobrodziejstwa otrzymane przez wstawiennictwo Matki Bożej, do litanii loretańskiej włączył wezwanie: „Królowo Różańca Świętego, módl się za nami”. Podkreślił także powszechny wzrost modlitwy różańcowej, ale mając świadomość, że to jeszcze nie spełnia jego oczekiwań - w rok później, w kolejnej encyklice, stwierdził ze smutkiem, że nabożeństwo to, ciągle jeszcze nie jest zadawalająco praktykowane. Dlatego w jednej z kolejnych encyklik wezwał duszpasterzy i wiernych do codziennego odmawiania Różańca we wszystkich katedrach oraz we wszystkie święta w parafiach, podkreślając, że dzięki temu pobożność różańcowa oraz głębokie tajemnice wiary będą silniej wpisały się w ludzkie umysły, co szczęśliwie zaowocuje tym, że ludzie będą naśladować to, co zawierają i otrzymywać to, co obiecują... „Odwołując się do tego, co jest na dnie każdego chrześcijańskiego serca, mianowicie do wrażliwości i miłości wobec Matki Pana. „Różańcowy papież” wskazywał na opatrznościową rolę tej modlitwy w historii i jej niezwykłą skuteczność. Zachęcał do jej odmawiania, a także ukazywał formy jakie powinna przyjmować. W różańcu widział narzędzie zaprowadzenia jedności i pokoju w świecie. Potwierdził wiele przywilejów i odpustów różańcowych, a także udzielił nowych” (ks.Marek Chmielewski). Wobec spadku żywotności i popularności Bractw Różańcowych, Ojciec Święty pobudził bractwa do wzmożonej aktywności i podkreślił ich wartość na drodze wiary, wydając, w 1898 roku, Konstytucję „Ubi primum” o Bractwiach Różańcowych. Znane już święto Matki Bożej Różańcowej podniósł do rzędu świąt drugiej klasy oraz pomnożył odpusty i przywileje różańcowe, publikując ich spis. Leon XIII własnym przykładem umacniał w oczach wiernych rangę Różańca świętego, jako że osobiście należał do stowarzyszenia Różańca Nieustającego, wybierając dla siebie na godzinę modlitewnego czuwania różańcowego każdy pierwszy dzień miesiąca od godziny 22 do 23. Wszystko to sprawiło, że za jego pontyfikatu: nabożeństwo różańcowe, zwłaszcza październikowe, rozszerzone zostało na cały katolicki świat, wzrosła pobożność i cześć Maryi, Królowej Różańca Świętego; słowem „Wielka fala miłości do tej modlitwy narodziła się na całym świecie” (o.E.C.jw.)... Obszerna i szczegółowa analiza dokumentów tak licznych pism papieskich na temat Różańca świętego, znajduje się na stronie: http://www.centrum.saletyni.pl/modlitwa/roaniec/157-leon-xiii-1878-1903-papie-roacowy Papieże - Pius XI i Czcigodny Sługa Boży Pius XII codziennie ze swoimi domownikami odmawiali różaniec, widząc w nim nadzieję na zażegnanie światowego konfliktu.. Nadto, papież Pius XI wydał osobny dokument: „O Różańcu Najświętszej Maryi Panny”(29.IX.1937). A gdy przyjmował na uroczystej audiencji młodych małżonków, dawał na pamiątkę - mężom książeczkę do nabożeństwa, a żonom – różaniec, mówiąc im: „Odmawiaj go codziennie, tak jak papież to czyni”. Święty Jan XXIII w „Dzienniku duszy” i w encyklikach oraz przemówieniach, podkreślał wagę tej modlitwy. „W Liście apostolskim pt „Il religioso convegno” (29 IX 1961) wzywał do modlitwy na różańcu o pokój na świecie, podkreślając zarazem, że jest to modlitwa prawdziwie mistyczna, a przy tym społeczna, publiczna i uniwersalna uwzględniająca codzienne oraz nadzwyczajne potrzeby Kościoła, narodów i świata” (ks.Marek Chmielewski). Błogosławiony Paweł VI wypowiadał się o tej modlitwie w encyklice „Christi Matri” z 1966 roku. To on nazwał różaniec „streszczeniem Ewangelii” i wskazał na „ewangeliczną naturę różańca”, jako że w jego tajemnicach rozważamy zbawcze wydarzenia z życia Chrystusa Pana i Jego Matki oraz naukę Zbawiciela. Dowodził, że różaniec nie sprzeciwia się liturgii, ale do niej przygotowuje; jest Ewangelią na co dzień. Temat różańca poruszył także w 2 adhortacjach apostolskich, ale najpełniej pisał o nim w adhortacji apostolskiej z dnia 2 lutego 1974 roku: „Marialis cultus”, czyli „O pogłębieniu naszej pobożności i czci do Matki Chrystusowej”. Omawiając w nim cały szereg świąt Matki Najświętszej, które obchodzimy w Kościele powszechnym i w naszej Ojczyźnie, dwie formy modlitwy zalecił wszystkim: „Anioł Pański” i różaniec”. Wszyscy zaś oni, łącznie ze świętym Janem Pawłem II, niejeden raz w swoich publicznych przemówieniach zachęcali wiernych do ukochania i codziennego odmawiania Różańca Świętego. Święty Jan Paweł II (1978-2005) Rok Maryjny (1987-88) rozpoczął modlitwą różańcową, transmitowaną przez telewizję na cały świat. Wskazał na Różaniec w czasie Synodu (25 XI 87), jako na „uprzywilejowany sposób okazywania wobec Maryi naszego oddania się oraz pogłębiania wiary i miłości do Jej Syna Jezusa”. Pod koniec 2002 roku, wystosował do wiernych całego świata List Apostolski - „Rosarium Virginis Mariae”, w którym „nie tylko obdarzył Kościół pogłębioną i oryginalną teologią modlitwy różańcowej, nie tylko podniósł ją do rangi zbawczej kontemplacji tajemnic ziemskiego życia Jezusa, ale jako Pasterz ludu Bożego dużo miejsca poświęcił praktyce odmawiania Różańca” (ks.Józef Kudasiewicz), ale i sam, „z różańcem w ręku, często był „demaskowany" przez wszędobylskich fotoreporterów. W każdą pierwszą sobotę miesiąca modli się z wierzącym światem „radiowym różańcem" (o.Józef St. Płatek, ZP). Święty Jan Paweł II, „Z osobistych wypowiedzi papieża [Franciszka] wiadomo, że codziennie odmawia on cały Różaniec – wszystkie tajemnice” (http://www.radiomaryja.pl/ z dn. 30.10.2014), a także w swoich wystąpieniach, często odwołuje się do wielkiego znaczenia modlitwy różańcowej, zachęcając do odmawiania jej. „Warto wiedzieć, że... wydany w roku 1891 na zlecenie generała Dominikanów, Józefa Marię Larroca, zbiór papieskich dokumentów różańcowych, zawiera 219 różnych bulli i dekretów zatwierdzających lub promujących bractwa różańcowe oraz inne formy pobożności różańcowej, przyznających odpusty, zachęcających do odmawiania różańca, itp. Jeśli do tego dodać 238 poświęconych różańcowi dokumentów wydanych przez różne urzędy Stolicy Apostolskiej, zbiór ten - liczący sobie 457 dokumentów! - przedstawia się rzeczywiście imponująco... Trudno wątpić, że tak jednoznaczne poparcie Stolicy Apostolskiej dla modlitwy różańcowej przyczyniło się ogromnie do jej popularności w Kościele” (o.Jacek Salij OP).
|
||